Argentyńczyk rozstał się z „Kogutami” pod koniec 2019 roku. W klubie był bardzo szanowany, lecz nie udało mu się sięgnąć po trofea, a na domiar złego pod koniec jego przygody drużyna nie radziła sobie najlepiej. Zarząd zdecydował, że pewien cykl dobiegł najwyraźniej końca i podjęto trudną decyzję o rozstaniu. Mimo wszystko strony rozeszły się w pozytywnych relacjach.
Teraz londyńczycy znaleźli się ponownie w trudnej sytuacji, ponieważ szukają następcy José Mourinho, który zastąpił wcześniej Pochettino. Czas ucieka, a niepowodzeniem zakończyły się rozmowy z Julianem Nagelsmannem. „Daily Mail” podaje, że aktualnie klub rozważa nawet powrót Pochettino.
Szkoleniowiec od stycznia prowadzi Paris Saint-Germain i choć nie miał zbyt dużo czasu na wprowadzenie swoich porządków, już teraz czuje pewien niedosyt oraz niezadowolenie. Z klubem wywalczył Puchar i Superpuchar Francji, lecz niespodziewanie przegrał walkę o mistrzostwo z Lille, a także odpadł w półfinale Ligi Mistrzów.
Do konkretów jeszcze daleko, ale niewykluczone, że jeśli Tottenham faktycznie zgłosi się po 49-latka, ten przynajmniej rozważy opcję powrotu. Trener uważa, że ma w północnym Londynie pewne niedokończone sprawy, a powszechnie wiadomo, iż jego relacje z działaczami są wyśmienite. Daniel Levy do tej pory ma uważać, że zwolnienie Pochettino było jedną z jego najgorszych decyzji.
Tottenham nie ma na razie szczęścia w poszukiwaniu nowego menedżera. Nagelsmann związał się z Bayernem Monachium, zaś Erik ten Hag przedłużył kontrakt z Ajaksem Amsterdam. Pod uwagę brany był również Brendan Rodgers, lecz ten wiąże swoją przyszłość z Leicester City. Potencjalnymi opcjami są Graham Potter z Brighton & Hove Albion oraz Nuno Espírito Santo, który ostatnio odszedł z Wolverhampton.
Jeśli doszłoby do powrotu Pochettino, „Spurs” liczą, że mogłaby to być karta przetargowa do zatrzymania Harry'ego Kane'a. Napastnik ma już dość braku sukcesów w klubie i chce odejść do zespołu, który zagwarantuje mu trofea.