W niedzielnym meczu Argentyna nie bez problemów pokonała Bośnię i Hercegowinę 2:1. Pierwsza bramka padła już w początkowej fazie meczu po samobójczym trafieniu jednego z bośniackich obrońców. Mimo zwycięstwa nawet trener reprezentacji "Albicelestes" nie był zadowolony ze stylu, w jakim jego podopieczni odnieśli to zwycięstwo. Dopiero w drugiej połowie po przejśćiu drużyny na ustawienie 4-3-3 Argentyna wyglądała nieco lepiej.
Lionel Messi postanowił odnieść się do tego meczu i zasugerować trenerowi rozpoczęcie meczu z Iranem od wspomnianego ustawienia.
- Jako napastnicy preferujemy bardziej ofensywny styl gry, które daje nam więcej miejsca z przodu. Jeśli nie gramy w ten sposób, to drużyna cierpi. W pierwszej połowie często bywałem osamotniony, podobnie jak "Kun". Przez to było nam bardzo ciężko kreować okazje, tak więc jest jeszcze dużo do poprawienia - ocenia gwiazda Barcelony.
- Jesteśmy Argentyną i powinniśmy przede wszystkim patrzeć na siebie, a nie ustawiać się pod przeciwnika. Oczywiście, zależnie od wyniku czasami trzeba zmienić nastawienie, jednakże osobiśćie uważam, że w pierwszej kolejności powinniśmy skupiać się na własnej grze, a nie na tym, co robi przeciwnik - dodaje Messi.
Trener "Albicelestes" Alejandro Sabella również twierdzi, że ofensywne ustawienie pomaga Messiemu oraz jego drużynie.
- Messi to najlepszy gracz na świecie, więc to nie jest tak, że potrzebuje wielkiego wsparcia, jednakże kiedy dostanie sygnał od kolegów z drużyny, to niewątpliwie jest on zdolny do ciągłego potwierdzania swojego geniuszu. Myślę, że niezależnie od tego co się wydarzy na tych Mistrzostwach Świata, Messi należy do najlepszych graczy w historii piłki nożnej - komplementuje swojego podopiecznego 59-letni szkoleniowiec.