Kilka dni temu ukazał się obszerny wywiad Argentyńczyka dla stacji La Sexta. Podczas rozmowy poruszono wiele tematów, w tym ten dotyczący przyszłości.
– Nigdy nie ukrywałem, że chciałbym przeżyć doświadczenie związane z grą w Major League Soccer, ale nie nastąpi to teraz – oświadczył zawodnik związany przez całą profesjonalną karierę w FC Barceloną.
33-latek przyznał również, że chciałby mieszkać w Stanach Zjednoczonych przez kilka lat, a tym, co go przyciąga jest tamtejsza kultura oraz możliwość kształcenia na wysokim poziomie trójki swoich dzieci. Nie padła jednak żadna konkretna data.
José Antonio Ponseti, w nawiązaniu do słów atakującego, rzucił światło również i na tę kwestię.
– Messi chce pozostać w Barcelonie i pojechać do Miami w 2023 roku, żeby jego wszystkie dzieci rozpoczęły edukację, zanim pójdą na uniwersytet – wyjawił hiszpański dziennikarz.
Na potwierdzenie prawdziwości tego zdania ujawnia on, że Lionel Messi już półtora roku temu kupił za co najmniej osiem milionów euro luksusowy apartament na przedmieściach Miami. To oczywiście w jeszcze większym stopniu wiąże jego osobę z Interem Miami, w którym mógłby się spotkać ze swoim przyjacielem Luisem Suárezem.
Jak pamiętamy, pod koniec stycznia dojdzie do wyborów prezydenckich w FC Barcelonie. Gdy już poznamy nowy zarząd, z pewnością zostaną zainicjowane pierwsze rozmowy z reprezentantem Argentyny w sprawie przedłużenia współpracy obu stron.
Najlepszy strzelec w historii „Blaugrany” uzbierał w tym sezonie 18 występów okraszonych 10 trafieniami i pięcioma asystami. Jego obecny kontrakt wygasa 30 czerwca 2021 roku.