Michał Karbownik mógł zostać w Fortunie Düsseldorf. Na drodze transferu stanął... Dawid Kownacki

fot. Fortuna Düsseldorf
Patryk Krenz
Źródło: Bild

Michał Karbownik i Dawid Kownacki odejdą po sezonie z Fortuny Düsseldorf. Co ciekawe, ten pierwszy mógł zostać na MERKUR SPIEL-ARENA, gdzie rozważano dla niego wieloletni kontrakt. Stałoby się tak, gdyby nie zablokowana przeprowadzka jego rodaka - donosi „Bild”.

Fortuna Düsseldorf straciła już szansę na awans do Bundesligi, którymi żyła przez większość sezonu. Podopieczni Daniela Thioune'a okupują szóstą lokatę w drugiej lidze, tracąc do trzeciego Hamburgera SV dziewięć oczek. Brak awansu oznacza odejście kilku zawodników.

Jak informują niemieckie media, MERKUR SPIEL-ARENA opuści dwóch Polaków, a więc Michał Karbownik i Dawid Kownacki. Wspomniany duet zanotował udany sezon, co z pewnością napawa optymizmem w kontekście przyszłości.

„Bild” przekonuje, że ten pierwszy mógł zostać w stolicy Nadrenii Północnej-Westfalii. Władze klubu rozważały zaproponowanie mu zimą wieloletniego kontraktu i aktywowanie klauzuli wykupu. Brighton & Hove Albion, z którego 22-latek jest wypożyczony, musiałoby otrzymać wówczas trzy miliony euro.

Co stanęło na drodze definitywnego transferu?

Przedstawiciel Premier League Brentford złożył ofertę za Dawida Kownackiego, opiewającą na dwa miliony euro. Fortuna z bólem serca ją odrzuciła, gdyż nie chciała pozbywać się najlepszego strzelca, mając w głowie awans.

„Bild” twierdzi, że odejście wychowanka Lecha Poznań przesądziłoby o wykupie Karbownika. Teraz z powodu napiętej sytuacji finansowej jest to niemożliwe.

Polski defensor wróci do Anglii, lecz w Düsseldorfie o nim nie zapomną. Niemiecki drugoligowiec postara się jeszcze ponownie go sprowadzić, licząc na wypożyczenie lub definitywną operację. Najpierw jednak zarząd z Arena Straße musiałby pozbyć się innych zawodników.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery OFICJALNIE: Maksymilian Stryjek odchodzi z klubu. Planuje transfer do lepszej ligi Z nimi Wisła Kraków może zagrać w eliminacjach Ligi Europy Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy