„Czerwone Diabły” prowadziły dzisiaj po golu Marcusa Rashforda, któremu podawał Daniel James. Chwilę wcześniej faulowany był Divock Origi, ale Martin Atkinson puścił grę i później nie zmienił decyzji odnośnie uznania bramki po użyciu systemu VAR. Gdy wydawało się, że MU sięgnie po trzy punkty, w końcówce meczu wyrównał Adam Lallana.
- Na początku prosiłem United o serce do walki i nie brakowało im go. Byli dobrze zorganizowani i mieli plan. Można było mieć jednak wątpliwości, czy wytrzymają przez pełne 90 minut. Nie udało się. Wynik prawdopodobnie jest sprawiedliwy. Na miejscu Solskjæra czułbym zarówno dumę, jak i trochę rozczarowanie.
- Klopp nigdy nie wygrał z MU na Old Trafford i myślę, że nie podobało mu się menu. Lubi mięso, a dostał rybę. Nie był szczęśliwy.
- Liverpool jest bardzo mocny, mierząc się z zespołami dającymi mu kontratakować. Gospodarze zagrali jednak inaczej. Ich obrońcy trzymali się blisko siebie, a do tego dochodził pomocnik. Liverpoolowi się to nie podobało.
- „The Reds” mieli fantastyczną passę. Muszę jednak powiedzieć, że trochę się cieszę, bo rekord dziewięciu kolejnych zwycięstw na początku sezonu należy do mnie (2005/2006, Chelsea - red).
- Wydaje mi się, że Liverpool ma pewne ograniczenia, gdy gra z drużynami zostającymi nisko. „The Reds” odnoszą fantastyczne wyniki i miażdżą rywali, gdy ci grają po ich myśli. W przeciwnym razie pojawia się jednak frustracja - powiedział Mourinho.