Nani opuszcza Venezię. Odhaczy grę na trzecim kontynencie

fot. FotoPyK
Norbert Bożejewicz
Źródło: Gianluca Di Marzio

Nani nie będzie występował na zapleczu Serie A w barwach Venezii. Doświadczony skrzydłowy nosi się z zamiarem spróbowania sił w nowym otoczeniu w barwach australijskiego Melbourne Victory - uważa Gianluca Di Marzio.

Były wielokrotny reprezentant Portugalii zakończył zimą swój udany pod względem indywidualnym pobyt w Orlando City i spośród otrzymanych ofert postanowił dość niespodziewanie zaakceptować tą nadesłaną mu przez beniaminka Serie A - Venezię.

„Arancioneroverdi” wiązali duże nadzieje z przybyciem doświadczonego skrzydłowego, co pokazuje fakt, podpisania z nim kontraktu ważnego do 30 czerwca 2023 roku.

Wiele jednak na to wskazuje, że Naniemu nie będzie dane wypełnić zawartego porozumienia, ponieważ nie widzi mu się kontynuowanie kariery na zapleczu włoskiej elity.

Przedstawiciele spadkowicza rozumieją stanowisko 35-letniego piłkarza. Dlatego nie zamierzają mu sprawiać żadnych kłopotów przy nawiązaniu przez niego współpracy z nowym zespołem.

Gianluca Di Marzio przekonuje, że tym zostanie najpewniej Melbourne Victory.

Drużyna z Australii wykazała się dużą determinacją w walce o względy Portugalczyka, ponieważ pragnie wzmocnić swoje szeregi światowej klasy piłkarzem, by rzucić wyzwanie Melbourne City (wygrana faza zasadnicza ostatniego sezonu) czy Western United (mistrz Australii).

Nani wystąpił w drugiej połowie minionych rozgrywek w dziesięciu spotkaniach i zanotował w nich asystę.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Borussia Dortmund wbija szpilę PSG. Zemsta słodka niczym wino [FOTO] Borussia Dortmund awansowała do finału Ligi Mistrzów. Zarobi na tym... Manchester United Lament w Parku Książąt. Borussia Dortmund w finale Ligi Mistrzów! [WIDEO] Niewypał transferowy wróci do Legii Warszawa. Klub go nie chce Manchester United wybrał nowego trenera?! Negocjacje z „topowym kandydatem” Josué rozczarowany postawą Legii Warszawa. „Do samego końca na to liczył” Lukas Podolski zapowiedział koniec kariery. „Po tym skończę”

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy