W ostatnich dniach można było przypuszczać, że sytuacja panująca wokół włoskiego zespołu zdaje się powoli uspokajać. Niestety przedstawiciele Napoli postanowili znów dać o sobie znać w negatywnym świetle, ponieważ poinformowali opinię publiczną, że wyciągną konsekwencje wobec Elifa Ełmasa za wypowiedź udzieloną przez niego na temat ekipy ze Stadio San Paolo.
Wcześniej władze drużyny zabroniły rozmawiać piłkarzom z mediami po tym, jak ci odmówili udziału w karnym zgrupowaniu po serii złych wyników osiąganych przez „Partenopei”.
- SSC Napoli może potwierdzić, że Eljif Elmas rozmawiał z prasą bez zgody klubu podczas obowiązującego zakazu rozmów z mediami. Dlatego zastrzegamy sobie prawo do podjęcia działań przeciwko graczowi - poinformował Nicola Lombardo, dyrektor ds. komunikacji, za pośrednictwem oficjalnego konta zespołu na Twitterze.
Środkowy pomocnik ma ponieść konsekwencje za to, że w trakcie konferencji prasowej poprzedzającej starcie z Austrią (1:2) w eliminacjach Euro 2020 został zapytany przez jednego z dziennikarzy o szanse na poprawienie wyników osiąganych przez drużynę.
- Napoli wciąż może zdobyć mistrzostwo, ponieważ jesteśmy dopiero na starcie sezonu. Juventus jest faworytem i ma silniejszy skład, ale może stracić swój tytuł. W wyścigu o to trofeum bierze udział wiele drużyn takich jak Napoli, Inter czy Roma, więc do samego końca nie można mieć pewności, kto sięgnie po mistrzostwo. Nas czeka kolejny trudny test w nadchodzący weekend, ponieważ zmierzymy się z Milanem. Bedzie to trudne spotkanie, ale zrobimy wszystko, aby zdobyć trzy punkty. Cieszę się ze swojego dotychczasowego pobytu we Włoszech i uważam Napoli za jedną z najlepszych drużyn w Serie A - powiedział reprezentant Macedonii Północnej.
20-latek wystąpił do tej pory w dziesięciu spotkaniach ekipy ze Stadio San Paolo i nie wyróżnił się w nich żadnym zdobytym golem oraz zaliczoną asystą.