Czech, który w
przeszłości sięgnął po Złotą Piłkę i jest żywą legendą
„Starej Damy”, zakończył grę na poważnym poziomie w 2009
roku. Obecnie jest on jednak wziąć związany z „Juve”, pełniąc
w turyńskim klubie rolę jednego z wiceprezydentów.
- Moje
życie jest teraz zupełnie inne, ale lubię je. Nie trenuję tak jak
wcześniej, moja praca wygląda zupełnie inaczej. O 7:30 zabieram syna do szkoły. Potem spędzam godzinę na siłowni, ale
ćwiczę dość lekko. Następnie oglądam chłopców na obiektach
Juventusu i wieczorem spędzam kolejne 90 minut na siłowni bądź
rowerze.
- W każdy czwartek gram w piłkę z najbliższymi
przyjaciółmi. To dla mnie wciąż wielka frajda.
- Gdy
przestałem grać zawodowo, musiałem nauczyć się nowego zawodu. Po
pierwszym spotkaniu akcjonariuszy pomyślałem, że łatwiej byłoby
przepracować trzy jednostki treningowe pod rząd. Od razu musiałem
pójść na siłownię, by zebrać myśli.
- W zasadzie od
początku pracy mam bardzo bliski kontakt z prezydentem Agnellim.
Jesteśmy bardzo podobni. Gdy w moim odczuciu popełnia błąd, mówię
mu to prosto w twarz. On nie zawsze odpowiada od razu, ale świetnie słucha.
Po kilku dniach analizy, potrafi przyznać rację i skorzystać z
podpowiedzi - zdradził Nedved, który w samych superlatywach wypowiedział się również na temat Paulo Dybali:
- On może być
najlepszy na świecie. Biorąc pod uwagę ludzi, bo Leo Messi jest
kosmitą. Mam nadzieję, że nikt nam go nie zabierze, chociaż
przykład transferu Neymara do Paris Saint-Germain pokazał, że
dzisiaj wszystko jest możliwe. Rynek transferowy oszalał.
-
Na koniec decyzja należy jednak do samych zawodników. Jeśli mają jaja,
zostają w Juventusie. Jeśli dla kogoś liczą się tylko pieniądze,
może podjąć złą decyzję.
Nedved: On może być najlepszym piłkarzem na świecie
Pavel Nedved opowiedział o swoim życiu po zakończeniu kariery piłkarskiej, a także mocno pochwalił jedną z obecnych gwiazd Juventusu.