FC Barcelona w poprzednim sezonie zgarnęła mistrzostwo i Superpuchar Hiszpanii. Mimo wszystko trudno ocenić minione rozgrywki w stolicy Katalonii za jednoznacznie udane.
Podopieczni Xaviego zawiedli w Pucharze kraju i przede wszystkim w Lidze Mistrzów, odpadając już na etapie fazy grupowej. W Lidze Europy również rozczarowali - w ćwierćfinale pokonał ich Eintracht Frankfurt.
Kibice „Dumy Katalonii” mają zatem spory głód europejskich sukcesów.
W ostatnich tygodniach drużyna Xaviego nie zachwyca. Na pięć minionych spotkań w tylko w jednym udało się jej sięgnąć po komplet punktów. Na resztę bilansu składają się porażki z Realem Madryt i Szachtarem Donieck oraz remis z Rayo Vallecano.
Zastrzeżeń do pracy 43-letniego trenera pojawia się coraz więcej. Te oprócz samych wyników dotyczą jeszcze stylu gry, braku wpływu na rozwój zawodników i nieodpowiedniej taktyki.
Javi Miguel z „AS-a” uważa, że przed Xavim arcyważne spotkanie. W najbliższy wtorek FC Barcelona zmierzy się fazie grupowej Ligi Mistrzów z FC Porto. Porażka lub remis mogą mieć bardzo negatywny wpływ na cały projekt.
Jak zapewnia dziennikarz, otworzyłyby się „bramy piekieł”, czyli pozycja szkoleniowca stałaby się niepewna.
Po samych wypowiedziach 43-latka widać, że presja wokół niego narasta. Publika w Katalonii jest bardzo wymagająca.
Xavi dotychczas poprowadził FC Barcelonę w 108 spotkaniach. Zanotował w nich 68 zwycięstw, 19 remisów i 21 porażek.