Reprezentant Meksyku już od pewnego czasu znajduje się w kręgu zainteresowań ekipy z Camp Nou i nikt z otoczenia piłkarza nie robi z tego faktu wielkiej tajemnicy.
Sam piłkarz przed niedawnym starciem w Lidze Mistrzów zdradził nawet, że otrzymał propozycję przenosin do Barcelony od władz klubu, ale uznał wówczas, że jest jeszcze zbyt wcześnie dla niego, aby wskoczyć do gry na wyższym poziomie i postanowił kontynuować swoją karierę w Eredivisie.
Z tego też powodu wielu obserwatorów czy dziennikarzy przypuszcza, że przenosiny Lozano do „Dumy Katalonii” są tylko kwestią czasu.
Inny punkt widzenia ma na to jednak 23-letni piłkarz, który stwierdził, że jego marzeniem jest gra nie tylko w Barcelonie, ale także w Premier League, gdzie mógłby reprezentować barwy Manchesteru United.
- Naprawdę lubię United. W Hiszpanii kibicuję Barcelonie. Mam nadzieję, że pewnego dnia Bóg pozwoli mi trafić do Premier League - powiedział Meksykanin, który w trwającym sezonie zdobył jedenaście goli oraz zanotował pięć asyst w 19 rozegranych meczach w PSV.