Wicemistrzowie Włoch w ostatnich tygodniach skupiali się głównie na wzmocnieniu formacji ofensywnej, stąd negocjacje m.in. z Duvánem Zapatą czy Hirvingiem Lozano. Gianluca Di Marzio donosi jednak, że neapolitańczycy postanowili spróbować pozyskać Kostasa Manolasa.
Przyszłość Greka wciąż nie jest znana. Z jednej strony Grek nigdy nie powiedział wprost, że chce odejść z Romy, z drugiej choć gra na Stadio Olimpico już od pięciu lat, jeszcze niczego z tym klubem nie wygrał. Mając to na uwadze, pomocną dłoń do niego zdążyła wyciągnąć już dyrekcja Juventusu, która w zamian ma oferować Gonzalo Higuaína. To jednak nie jedyna opcja dla 28-latka, którym zaczęło interesować się Napoli.
„Błękitni” chcieliby wymienić Amadou Diawarę na defensora „Wilków”, dzięki temu zyskaliby następcę Raúla Albiola, który może odejść do Villarrealu. Taka propozycja jednak nie do końca opowiada rzymianom, którzy woleliby uzyskać w zamian Driesa Mertensa. Roma szuka bowiem następcy Edina Džeko i Belg wydał się jej odpowiednim kandydatem.
Powyższe kluby przyciągnęła atrakcyjna cena. Manolas jest bowiem dostępny na rynku transferowym za 36 milionów euro. Właśnie tyle wynosi jego klauzula odstępnego.
W sezonie 2018/2019 40-krotny reprezentant Grecji wystąpił 35 spotkaniach, zdobył dwie bramki i zanotował asystę.