Manchester City przegrywał już 0-2 z Aston Villą po bramkach Matty'ego Casha oraz Coutinho, mistrzostwo dla zespołu Pepa Guardioli wówczas stanęło pod znakiem zapytania. Piłkarze „The Citziens” nie mogli spodziewać się, że w tym samym czasie Liverpool będzie miał aż taki problem z Wolverhampton (ostatecznie 3-1). Ruszyli więc do szaleńczej pogoni - jak się okazało, słusznie.
Najpierw dośrodkowanie głową wykończył świeżo wprowadzony z ławki İlkay Gündoğan, potem idealnie nogę przy sprytnym uderzeniu zza pola karnego do piłki przyłożył Rodri, a dzieła dokończył być może żegnający się z angielskim klubem Gündoğan. W tym momencie nieważny był już wynik Liverpoolu, bo City jako lider koronowało się właśnie na mistrza Anglii.
Manchester City tym samym sięgnął po ósme mistrzostwo Anglii, a szóste w erze Premier League.
Grono uczestników Ligi Mistrzów uzupełniają Chelsea i Tottenham, w Lidze Europy zagrają Arsenal i Manchester United, a w Lidze Konferencji Europy - West Ham United.
Rzutem na taśmę utrzymanie w Premier League wywalczyło Leeds United, wygrywając z Brentfordem przy jednoczesnej porażce Burnley z Newcastle United.
Burnley tym samym kompletuje grono spadkowiczów, w którym już wcześniej znajdowały się Watford i Norwich City.
Koroną króla strzelców dzielą się Heung-Min Son oraz Mohamed Salah. Obaj zgromadzili po 23 bramki.