Doświadczony skrzydłowy trafił do holenderskiego zespołu na zasadzie wolnego transferu po tym, jak w połowie listopada rozstał się z Al-Ahli. Marokańczyk po przejściu testów medycznych podpisał z drużyną z Enschede kontrakt, który będzie obowiązywał do końca czerwca 2019 roku.
- Nie mogę się już doczekać, aby znów zagrać w Eredivisie. Miałem kilka ofert z klubów spoza Holandii, ale zdecydował się przyjąć propozycję Twente. Znam sytuację finansową drużyny, ale najważniejszy był dla mnie projekt sportowy. Zespół prezentuje styl, który mi odpowiada. Potrzebuję jednak czasu, aby się do niego dopasować, ponieważ ostatnio nie grałem. Cierpliwie będę czkał na swoją szansę, aby pokazać miejscowym kibicom, że wciąż prezentuje dobry poziom - powiedział 28-latek.
Assaidi w trakcie swojej blisko półtorarocznej przygody z klubem ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich rozegrał dla niego zaledwie 17 spotkań, w których ani razu nie wpisał się na listę strzelców.
W przeszłości byłemu reprezentantowi Maroka wróżono wielką karierę. Dzięki wyśmienitej formie prezentowanej w SC Heerenveen zapracował sobie na transfer do Liverpoolu, gdzie jednak zupełnie sobie nie poradził. Nieco lepiej wiodło mu się na wypożyczeniu w Stoke, ale i tam nie przypominał w niczym zawodnika, który robił dobre wrażenie w Holandii.