We wtorek 16-krotny mistrz Argentyny i zdobywca siedmiu pucharów Copa Libertadores połączył siły z 39-latkiem, który w przeszłości w zeszłym roku zadebiutował na salonach wśród szkoleniowców na własnym podwórku.
– Jestem tu po to, żeby wygrywać. Moje drużyny zawsze opierają się na grze o dużej intensywności. Ci, którzy zrobią wszystko dla tej koszulki, będą u mnie grać. Postaramy się wyjść na prostą jak najszybciej. Niech każdy wykona swoją pracę tak, jak należy i współnie wyjdziemy z dołka – zapowiedział Tevez na pierwszej konferencji prasowej.
Umowa między stronami została podpisana do 30 czerwca 2024 roku. Tym samym Tevez zastąpił na stanowisku Ricardo Zielinskiego, menedżera polskiego pochodzenia, który odniósł zaledwie jedno zwycięstwo w ostatnich sześciu ligowych spotkaniach.
Jak już zostało wspomniane, „El Apache” pierwsze koty za płoty ma już za sobą. W 2022 roku podjął się wyzwania walki o jak najlepsze wyniki w Rosario Central. Współpraca nie potrwała długo, bo raptem ponad trzy miesiące.
Przy 24 poprowadzonych spotkaniach odniósł on sześć zwycięstw, dziesięć remisów i osiem porażek. Nie zarząd go zwolnił, a sam się podał do dymisji z powodu bariery komunikacyjnej z działaczami przy kształtowaniu kadry.
Pierwszy pojedynek z byłym zawodnikiem Manchesteru United, Manchesteru City, Juventusu czy Boca Juniors na ławce trenerskiej będzie miał miejsce z niedzieli na poniedziałek (27/28 sierpnia) piętnaście minut po północy czasu polskiego. Drużynie przyjdzie powalczyć o trzy punkty z CA Vélez Sársfield.