Jak czytamy w krótkim komunikacie, „Chelsea Football Club i Antonio Conte rozstali się. Poczas pracy Antonio dla klubu, wygraliśmy nasze szóste mistrzostwo i ósmy puchar Anglii. W zwycięskim sezonie, klub ustanowił ówczesny rekord 30 zwycięstw w 38-meczowej Premier League, a także klubowy rekord 13 ligowych zwycięstw z rzędu. Życzymy Antonio sukcesów w przyszłej karierze.”
O ile wyjątkowo lakoniczny komunikat brzmi jeszcze w miarę przyjaźnie, to angielskie media informują, że mniej wesoło wyglądała sytuacja na zapleczu. Conte od dłuższego czasu miał bardzo trudne relacje z zarządem, a nawet samymi piłkarzami. Wczoraj pojawiały się doniesienia o tym, że klub próbuje rozstać się ze szkoleniowcem z orzeczeniem o jego winie, tym samym unikając wypłacania wysokiej odprawy (9,5 miliona funtów za rok umowy). Nie wiadomo jeszcze, jak ostatecznie rozwiązano prawne kwestie zwolnienia.
48-letni szkoleniowiec co prawda wygrał dwa tytuły - mistrzostwo i puchar, ale w ostatnim sezonie gra jego zespołu rozczarowywała. Właściciel klubu, Roman Abramowicz, oczekiwał bardziej ofensywnego stylu, na co dowód stanowi następca Conte, wyznający skrajnie od niego inną filozofię gry Maurizo Sarri.
Chelsea musiała czekać ze zwolnieniem Conte, aż do czasu ostatecznego ustalenia szczegółów przeprowadzki Sarriego z Napoli.
Według włoskich mediów Sarri podpisze umowę do 30 czerwca 2020 roku z opcją przedłużenia o sezon. Na jej mocy zarobi 6,4 miliona euro za sezon.
Zaraz po potwierdzeniu Sarriego Chelsea ogłosi pozyskanie Jorginho, również z Napoli, które łącznie na obu transakcjach zarobi 57 milionów euro plus ewentualne osiem milionów euro bonusów.