Nasz południowy sąsiad postanowił pójść za przykładem Anglików i zakończył definitywnie wszystkie amatorskie rozgrywki odbywające się na terenie kraju.
Komitet Wykonawczy FAČR stwierdził na swoim posiedzeniu, że nie istnieją już żadne przesłanki ku temu, aby zmagania piłkarskie od trzeciej klasy rozgrywkowej w dół mogły być kontynuowane w najbliższej przyszłości bez narażenia zdrowia ich uczestników.
Z tego też powodu uznano, że dokończenie ligowych zmagań nawet w późnych miesiącach letnich nie będzie możliwe, co wpłynęło na anulowanie dotychczasowych rezultatów bez zatwierdzenia awansów oraz spadków.
- Nie mogliśmy dłużej czekać i sytuacja musiała zostać przez nas rozwiązana. Żałuję, że nie byliśmy w stanie ukończyć naszych zawodów, ale jeśli wszyscy mówimy, że zdrowie jest w tej chwili na pierwszym miejscu, to musimy uwzględnić je również w naszych decyzjach. Jeśli chodzi o sezon pucharowy, to niestety w tej chwili nie możemy nic przewidzieć, ale jesteśmy gotowi reagować na rozwój sytuacji oraz zakończyć MOL Cup. Oczywiście wszystko zależy od ewentualnego ponownego uruchomienia harmonogramu zawodów, ale chcielibyśmy zakończyć puchar w czysto sportowy sposób w czerwcu - powiedział prezes Martin Malík.
Ponadto Czeski Związek Piłki Nożnej poinformował, że zimowe okno transferowe dla uczestników rozgrywek amatorskich zostanie wydłużone. Pierwotnie miało trwać od 1 stycznia do 31 marca, ale ostatecznie termin jego zakończenia wyznaczono na 31 maja.
Przedstawiciele tamtejszego futbolu dopuścili także możliwość organizacji spotkań towarzyskich, o ile decyzje organów rządowych będą to umożliwiały.