Popularni „Brunatni” zostali zmuszeni w połowie niedawno zakończonych zmagań do wycofania się z gry na poziomie drugiej ligi oraz rozstania z wszystkimi piłkarzami. Przedstawiciele klubu zostali zmuszeni do podjęcia takich drastycznych kroków z uwagi na nieposiadania środków do realizacji najpilniejszych zobowiązań.
Następnie władze GKS-u Bełchatów rozpoczęły proces likwidacji spółki, co zwieńczyło ogłoszenie jej upadłości pod koniec kwietnia w Krajowym Rejestrze Zadłużonych.
W międzyczasie stowarzyszenie kibiców zabezpieczyło herb zespołu, co dawało nadzieję na jego reaktywację i rozpoczęcie rywalizacji od najniższego szczebla w województwie łódzkim.
Ostatecznie nowemu GKS-owi Bełchatów nie przyjdzie walczyć długie lata o znalezienie się na profesjonalnym szczeblu, ponieważ działania podjęte przez władze miasta oraz Fundację Akademii GKS Bełchatów, która ma być kontynuatorem tradycji górniczego klubu, doprowadziły do otrzymania stosownego pozwolenia od Łódzkiego Związku Piłki Nożnej na powrót drużyny do gry od poziomu czwartej ligi.
W przeszłości z identycznego przywileju w regionie skorzystały między innymi takie marki jak ŁKS Łódź i Widzew Łódź, które odpowiednio w 2013 i 2015 roku zostały przyłączone do IV ligi łódzkiej. Ta pierwsza zajęła w nich nawet miejsce wycofanych rezerw GKS-u Bełchatów.
W najbliższym czasie zostaną omówione wszelkie szczegóły dotyczące włączenia „Brunatnych” do rywalizacji w wspomnianych rozgrywkach.
Jednocześnie nic nie wskazuje na to, by spadkobierca drugoligowej drużyny zastąpił ją w rundzie wstępnej Pucharu Polski, gdzie awans walkowerem uzyska Górnik Polkowice.