Doświadczony napastnik i obecny grający szkoleniowiec Derby County rozstał się z „Czerwonymi Diabłami” w lipcu 2017 roku.
Przed nastaniem tego momentu spędził bardzo udane trzynaście lat na Old Trafford, które okrasił wywalczeniem wielu trofeów oraz uzyskaniem statusu najskuteczniejszego strzelca w historii angielskiego klubu.
Niewykluczone, że wkrótce na pójście w ślady Wayne'a zdecyduje się jego syn Kai Rooney, który postanowił związać swoją najbliższą przyszłość z akademią utytułowanego zespołu.
„Cudowny dzień. Kai podpisał kontrakt z Manchesterem United. Nadal ciężko pracuj synu” - napisał na Twitterze ojciec 11-latka i w ten sposób poinformował, że jego nazwisko znów znajdzie się na trykocie „Czerwonych Diabłów” z numerem 10.
Młody Rooney rozpoczynał swoją przygodę z futbolem w szkółce... Manchesteru City, a więc jednego z odwiecznych rywali „Czerwonych Diabłów”. Nie zagrzał on jednak zbyt długo w niej miejsca, ponieważ w 2018 roku udał się wraz z całą rodziną do Stanów Zjednoczonych po tym, jak jego ojciec związał się z DC United.
11-latek w trakcie swojego pobytu w kraju z Ameryki Północnej dalej kontynuował swój piłkarski rozwój w miejscowej akademii i jednocześnie odkrył swoją pasę do tenisa ziemnego, w którym miał sobie radzić nawet lepiej niż na boisku.
Kai po powrocie do Wielkiej Brytanii nie zdecydował się jednak skupić na tej dyscyplinie i pomimo wielu spekulacji dotyczących jego powrotu do akademii Manchesteru City dołączył do Manchesteru United, w czym zapewne pierwszoplanową rolę odegrał jego ojciec.
Wkrótce przekonamy się, czy syn legendy „Czerwonych Diabłów” będzie w stanie osiągnąć poziom zbliżony do Wayne'a i zdoła przebić się przez poszczególne szczeble w ekipie z Old Trafford i dotrzeć na sam szczyt, czyli pojawić się w kadrze pierwszego zespołu.