OFICJALNIE: Legia Warszawa z pierwszym zimowym transferem

fot. Mateusz Kostrzewa | Legia.com
Paweł Hanejko
Źródło: Legia Warszawa

Legia Warszawa poinformowała w poniedziałek o sprowadzeniu Tomáša Pekharta.

Legia Warszawa, choć wygrała pierwszy mecz rundy wiosennej i pokonała Koronę Kielce (3-2), to boryka się ze sporymi kłopotami, jeśli chodzi o obsadzenie pozycji środkowego napastnika.

Od dłuższego czasu z problemami zdrowotnymi boryka się Blaž Kramer, a jakby tego było mało, z gry z powodu złamania ręki na dłuższy okres wypadł też Carlitos.

Jedyny nominalny atakujący w talii Kosty Runjaicia to zatem Maciej Rosołek, a w razie potrzeby na tej pozycji może zagrać też Ernest Muçi.

W klubie uznano zatem, że przyda się ktoś jeszcze i media łączyły z przenosinami na Łazienkowską między innymi Aleksandara Prijovicia. Ostatecznie jednak skończyło się na powrocie Tomáša Pekharta.

Czech wraca do Legii po półrocznej przerwie.

Z nowym-starym pracodawcą parafował kontrakt do 30 czerwca 2024 roku.

- Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę wrócić do domu, do Legii. Ja i cała moja rodzina zawsze czuliśmy się w Warszawie bardzo dobrze. Szczególnie moja córka - jest bardzo szczęśliwa, że wróciliśmy do Polski. Legię i Warszawę można nazwać taką naszą nową stolicą. Mam nadzieję, że pościgamy się i powalczymy o mistrzostwo Polski. Na pewno będziemy także chcieli zdobyć Puchar Polski. Tego trofeum nie zdołaliśmy zdobyć od dłuższego czasu, więc najwyższa pora się przełamać - stwierdził.

33-latek ostatnich kilka miesięcy spędził w tureckim Gaziantep FK, ale pod koniec listopada umowa przeszła do historii. W tym czasie zanotował 13 występów i strzelił w nich dwie bramki oraz dorzucił jedną asystę.

26-krotny reprezentant Czech to były król strzelców Ekstraklasy oraz dwukrotny mistrz Polski.

Pekhart to pierwszy zimowy transfer Legii Warszawa.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery OFICJALNIE: Maksymilian Stryjek odchodzi z klubu. Planuje transfer do lepszej ligi Z nimi Wisła Kraków może zagrać w eliminacjach Ligi Europy Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy