Dopiero końcówka okna transferowego przyniosła rozwiązanie kwestii przyszłości Aleksandara Mitrovicia. Serb chciałby pojechać wraz ze swoją reprezentacją na mundial, ale w Newcastle nie może liczyć na pewne miejsce w pierwszym składzie, a na domiar złego niedawno przydarzyła mu się dłuższa przerwa spowodowana kontuzją. Jego usługami było zainteresowanych kilka klubów, ale koniec końców rywalizację wygrało Fulham.
Klub z Championship poinformował na swojej oficjalnej stronie internetowej, że napastnik przeniesie się na Craven Cottage do końca obecnego sezonu. Kluby doszły do porozumienia w sprawie wypożyczenia ostatniego dnia okna transferowego. „The Cottagers” dodają z dumą, że udało im się pokonać w rywalizacji o 23-latka kilka klubów z Premier League oraz jej zaplecza.
Dla Mitrovicia transfer będzie okazją na odbudowanie formy przed zbliżającymi się wielkimi krokami Mistrzostwami Świata. Jak na razie obecny sezon jest bardzo nieudany dla wychowanka belgradzkiego Partizana. Na swoim koncie ma zaledwie siedem występów w klubie, z czego większość po wejściach z ławki rezerwowych. Na grę w wyjściowej jedenastce mógł liczyć w zasadzie jedynie w reprezentacji Serbii.
Co ciekawe, zawodnik niemalże stał się częścią operacji z Polakiem w roli głównej. Sprowadzić go planował Anderlecht, który negocjował z Hamburgerem SV transfer Łukasza Teodorczyka. Serb miał zastąpić byłego piłkarza Lecha Poznań, ale ostatecznie powrócił do Newcastle, kiedy strony uznały, że nie będą miały wystarczająco dużo czasu na dopięcie szczegółów.
Mitrović trafił na Wyspy w 2015 roku, kiedy to „Sroki” pozyskały go właśnie z Anderlechtu. Napastnik przekonał Anglików swoją skutecznością na belgijskich boiskach, a ci zdecydowali się zapłacić za niego 13 milionów funtów. Oczekiwania pokładane w zawodniku nie zostały jednak spełnione.