Ekipa z województwa śląskiego prezentuje się w trwających rozgrywkach grubo poniżej oczekiwań, plasując się po dotychczas rozegranych meczach w strefie spadkowej.
Na domiar złego władze klubu zgodziły się na odejście dwóch napastników z zespołu prowadzonego przez Aleksandara Vukovicia - Alberto Torila (wypożyczenie do Realu Murcia) i Rauno Sappinena (wypożyczenie do Stali Mielec).
Obaj nie odgrywali wiodącej roli w drużynie, ale dawali szkoleniowcowi opcje do zastąpienia Kamila Wilczka.
W tej sytuacji Piast Gliwice został zmuszony do rozejrzenia się za interesującym atakującym i spośród dostępnych wariantów postawił na nawiązanie współpracy z Aleksem Sobczykiem.
Dla byłego młodzieżowego reprezentanta Austrii oznacza to zaliczenie powrotu na boiska Ekstraklasy, gdzie w latach 2020-2022 bronił barw Górnika Zabrze.
Wówczas wychowanek Rapidu Wiedeń nie spełniał pokładanych w nim nadziei i po straceniu całego sezonu przez kontuzję opuścił klub na rzecz kontynuowania kariery w Doxie Katokopias.
25-letni zawodnik nie błyszczał na cypryjskich boiskach w przeciągu ostatniego pół roku, ale mimo to otrzymał propozycję ze strony Piasta Gliwice. Skorzystał z niej, wiążąc się z nowym pracodawcą do 30 czerwca 2023 roku z opcją przedłużenia współpracy o kolejne 24 miesiące.
- Cieszę się, że trafiłem do Piasta Gliwice i znowu będę mógł grać w Polsce. Chcę dać z siebie wszystko, aby moimi występami pomóc drużynie. Bardzo chciałem wrócić do Ekstraklasy, więc ucieszyłem się na wiadomość o możliwym powrocie. Jest tutaj duża intensywność, wszystkie drużyny są bardzo wyrównane, a każdy mecz jest ważny - powiedział pierwszy zimowy nabytek „Niebiesko-Czerwonych”.
Sobczyk zakończył swój pobyt w Doxie Katokopias na dwóch trafieniach zanotowanych w trzynastu meczach.