Przedstawiciele Egipskiej Federacji Piłkarskiej postanowili zakończyć współpracę z argentyńskim szkoleniowcem ze względu na niezadowalający wynik osiągnięty przez „Faraonów” na Mistrzostwach Świata.
Drużyna z Afryki zameldowała się na mundialu po raz pierwszy od 1990 roku i miała duży apetyt na wywalczenie awansu do fazy pucharowej. Niestety ich przygoda z turniejem zakończyła się już na zmaganiach grupowych i to po trzech porażkach odpowiednio z Urugwajem (0:1), Rosją (1:3) oraz Arabią Saudyjską (1:2).
Po powrocie do kraju władze EFA poinformowały selekcjonera, że jego wygasający kontrakt nie zostanie przedłużony.
- Spotkaliśmy się po powrocie z Rosji i cały zarząd postanowił podziękować Cúperowi oraz jego sztabowi szkoleniowemu. Doceniamy jego pracę i dziękujemy mu za to, że po siedmiu latach przerwy dostaliśmy się na Puchar Narodów Afryki oraz po 28 latach awansowaliśmy na Mistrzostwa Świata - czytamy w komunikacie. Podkreślmy, że to pierwszy trener, który traci posadę w rezultacie słabych wyników na mundialu w Rosji. Z reprezentacją Australii żegna się też Bert van Marwijk, ale to było wiadome już wcześniej.
62-letni Cúper odpowiadał za wyniki osiągane przez reprezentację Egiptu od marca 2015 roku. Pod jego wodzą „Faraonowie” wygrali 20 z 38 rozegranych spotkań. W ostatnim czasie nie potrafili jednak odnieść żadnego zwycięstwa, na które czekają już od dziewięciu meczów (trzy remisy i sześć porażek).