Schalke 04 błyskawicznie wraca do najwyżej ligi w Niemczech po tym, jak w poprzedniej kampanii w fatalnym stylu z niej spadło, po raz pierwszy od 30 lat. Działacze klubu zdają sobie sprawę, że utrzymanie w elicie będzie wymagającym zadaniem, więc chcą zadbać o odpowiednią jakość składu.
W krótkim odstępie czasowym drużyna z Gelsenkirchen poinformowała o angażu kilku nowych zawodników.
Floren Mollet, będący wcześniej ważną postacią francuskiego Montpellier trafia do Schalke za kwotę pół miliona euro.
Następne, nowe nazwisko to Tobias Mohr. 26-letni skrzydłowy przez dwa ostatnie lata występował w FC Heidenheim. Zakontraktowanie wychowanka Alemanii Aachen pochłonęło milion euro z budżetu „Czeladników”.
Ostatnim, jak na razie definitywnym transferem jest wykupienie karty 21-letniego bramkarza, Justina Heekerena. Młody golkiper, szkolący się niegdyś w Borussii Mönchengladbach, ostatni okres spędził grając w czwartej lidze, gdzie bronił barw RW Oberhausen. Cała transakcja zamknęła się na 250 tysiącach euro.
Heekeren będzie miał raczej duże problemy z wywalczeniem miejsca w pierwszym składzie, gdyż na zasadzie wypożyczenia do Schalke dołączy Alexander Schollow, będący zawodnikiem Herthy, która dzięki barażom utrzymała się w Bundeslidze.
Ponadto, dość zaskakująco przedłużono wypożyczenie Koreańczyka Dong-gyeong Lee z Ulsan Hyundai. Ofensywny pomocnik do tej pory przez problemy zdrowotne zdołał wystąpić w koszulce niemieckiej drużyny zaledwie raz.
Jak widać Schalke znajduje się w okresie dużej przebudowy, obejmującej nie tylko sprowadzanie nowych zawodników. Wcześniej klub pożegnał się z pięcioma piłkarzami i zatrudnił Frana Kramera jako nowego szkoleniowca.