Klub z Birmingham potwierdziła, że doświadczony obrońca podpisał roczny kontrakt po tym, jak wcześniej pozytywnie przeszedł testy medyczne. Anglik pomoże zatem nowym kolegom w walce o powrót do Premier League.
36-latek będzie zarabiał 60 tysięcy tygodniowo, ale zapewnił sobie także bardzo wysoką premię w razie wywalczenia awansu do elity. W przypadku takowego otrzyma bowiem dwa miliony euro.
Terry miał bardziej atrakcyjne oferty pod kątem finansowym, przede wszystkim z Chin. Zdecydował się jednak na pozostanie w ojczyźnie, ale wybrał klub grający w Championship, by w teorii (w krajowych pucharach jest to przecież możliwe) nie mieć okazji do występu przeciwko Chelsea.
Defensora na przeprowadzkę do Birmingham namawiał menadżer Steve Bruce. Obaj panowie znają się prywatnie - w czerwcu pochwalili się wspólną grą w golfa.