Poczytny
dziennik opublikował niezwykle ciekawe zestawienie na początku
tygodnia. Na szczycie listy przedstawiającej zarobki zawodników znalazł się
Neymar. Przy jego nazwisku widniały nieco ponad trzy miliony euro
brutto miesięcznie. Drugi w rankingu Edinson Cavani - według
„L'Equipe” - może liczyć w Paris Saint-Germain na niemal
dwukrotnie mniejszą gażę. Kamil Glik, który występuje w AS
Monaco, zajął 28. miejsce (więcej TUTAJ, a TUTAJ lista trenerów).
Działacze Ligue 1 nie pozostawili publikacji
„L'Equipe” bez komentarza, a swoim oświadczeniem mocno
skrytykowali jej autorów. Dlaczego?
Jeśli chodzi o listę
płac piłkarzy, przy 83 procent z nich widnieją kwoty niezgodne z
faktycznymi zarobkami. Prawdziwych było tylko 17 procent danych. W
przypadku trenerów stosunek ten to 75 do 25 procent.
„Ligue
1 wyraża ubolewanie z powodu niskiego poziomu weryfikacji danych
przed ich publikacją. Odwołując się do przepisów, informujemy
jednocześnie, że - podobnie jak każdy z klubów - nie jesteśmy
upoważnieni do przekazywania i rozpowszechniania informacji
dotyczących dokumentacji płacowej” - czytamy w oświadczeniu.
OFICJALNIE: Władze Ligue 1 miażdżą francuski dziennik. Oświadczenie w sprawie zarobków piłkarzy
Włodarze Ligue 1 postanowili odnieść się do publikacji „L'Equipe”, w której przedstawione zostały zarobki piłkarzy i trenerów klubów z francuskiej ekstraklasy.