Scenariusz, w którym rozrysowana była taka formuła transferu, został przewidziany jeszcze kilka dni temu przez francuskie media. Więcej korzyści z tego ruchu, przynajmniej pod względem ekonomicznym, wyniosło OGC Nice, które w ramach takiego rozwiązania otrzymało jeszcze pokaźną gotówkę.
Oficjalnie Amine Gouiri powędrował do Stade Rennais, zaś Gaëtan Laborde zasilił szeregi w Nicei. Według różnych doniesień, w ramach wymiany kart zawodniczych klub z Roazhon Park musiał dopłacić ligowemu rywalowi około 18 milionów euro.
W roli kamyczka uruchamiającego procedurę negocjacyjną wystąpił trener Stade Rennais, Bruno Génésio, który miał okazję bardzo dobrze zapoznać się z Gouirim za czasów w Olympique'u Lyon. 56-letni taktyk mocno zabiegał o napastnika, aż w końcu ich drogi skrzyżowały się ponownie po trzyletniej rozłące.
22-letni Gouiri całe swoje dzieciństwo poświęcił na ukształtowanie odpowiednich cech i umiejętności w roli napastnika właśnie w Lyonie. Do pierwszej drużyny przebił się w 2017 roku, jednak aby rozbujać swoją karierę trzy lata później zdecydował się na pierwszy transfer wewnątrz kraju do OGC Nice.
Dopiero tam były reprezentant młodzieżówki „Trójkolorowych” ujawnił swoje prawdziwe oblicze. Łącznie na Allianz Riviera spędził dwa sezony, strzelił 28 goli i zaliczył 19 asyst. Koniec końców, zabrakło mu jedenastu występów do świętowania okrągłego, trzycyfrowego jubileuszu rozegranych spotkań w tych barwach.
Z kolei Laborde to bardziej doświadczony zawodnik. W tym roku skończył 28 lat, lecz nigdy nie był brany pod uwagę w kontekście powołania do dorosłej reprezentacji Francji.
Jego CV jest jednak dosyć obszerne. W swojej dotychczasowej przygodzie z piłką gracz środka ataku uczestniczył na profesjonalnym poziomie w drużynie Girondins Bordeaux, Red Star FC, Stade Brestois, Clermont Foot czy Montpellier.
Na pożegnanie ze Stade Rennais Laborde zdążył zdobyć dwie bramki w tegorocznej kampanii. Łącznie na płaszczyźnie Ligue 1 zaliczył 202 występy, okraszone 59 trafieniami i 31 asystami.