„Los Rojiblancos” wiązali ogromne nadzieje ze sprowadzenie obiecującego reprezentanta Portugalii z Benfiki za rekordowe 126 milionów euro w lipcu 2019 roku.
Ten nie odnalazł się jednak w taktyce preferowanej przez trenera Diego Simeone. Dlatego zaczął ostatniego lata wywierać nacisk na władze klubu, by ten umożliwiły mu kontynuowanie kariery w innym miejscu.
Początkowo były one negatywnie nastawione do tego pomysłu, ale po odpadnięciu z europejskich pucharów przystali na propozycję wystosowaną przez Chelsea, która sprowadziła go zimą do siebie w ramach półrocznego wypożyczenia za 11 milionów euro bez opcji wykupu.
Następnie dość szybko zaczęły pojawiać się w mediach doniesienia o chęci ze strony „The Blues” do nawiązania dłuższej współpracy z João Félixem. On sam także pozytywnie zapatruje się na pomysł pozostania w londyńskim klubie.
Ta sytuacja może ulec zmianie ze względu na słabe wyniki osiągane przez ekipę ze Stamford Bridge, która nie będzie mogła sobie pozwolić na spełnienie oczekiwań Atlético Madryt odnośnie dokonania definitywnego wykupu 23-letniego zawodnika.
Francisco José Delgado z Cadena SER uważa, że ewentualne odesłanie go skomplikowałoby plany „Los Rojiblancos” odnośnie realizacji letnich celów transferowych, ponieważ te są w dużej mierze zależne od uzyskanej kwoty odstępnego za Portugalczyka.
W minionych tygodniach przekonywano, że stołeczna drużyna oczekuje za niego propozycji przekraczającej 100 milionów euro. Natomiast Chelsea, przed odpadnięciem z Ligi Mistrzów i utratą szansy na zakwalifikowanie się do niej przez Premier League, była gotowa przeznaczyć 80 milionów euro.
Félix zdobył do tej pory tylko dwie bramki w piętnastu meczach dla „The Blues”.