Po pierwszym spotkaniu 1/8 finału Szkoci liczyli na korzystny obrót spraw w rewanżu i tym samym awans do następnej rundy. Zamiast tego przegrali 0:2, odpadli z rozgrywek, a dodatkowo stracili dwóch piłkarzy.
Zawodów nie dokończyli Kemar Roofe oraz Leon Balogun, którzy otrzymali od sędziego czerwone kartki. To jednak nie wszystko.
Pod koniec zawodów na boisku wywiązała się niemała awantura spowodowana domniemanym atakiem na tle rasistowskim, którego miał dopuścić się Ondřej Kúdela, obrażając Glena Kamarę. Czeski obrońca zakrył usta i wyszeptał coś do ucha reprezentantowi Finlandii. Według gracza ekipy ze Szkocji padły słowa: „Ty pierd****a małpo”.
Sędzia niczego nie słyszał. Wobec tego 25-letni defensywny pomocnik postanowił sam wymierzył karę Czechowi. Zaczaił się na niego w tunelu do szatni, po czym uderzył rywala.
Slavia Praga wezwała policję, a w komunikacie prasowym nawoływała władze UEFA do poważnego potraktowania całej sprawy. I tak też w istocie jest.
Dzisiaj Komisja Kontroli, Etyki i Dyscypliny UEFA nałożyła na Kamarę trzymeczowe zawieszenie, które obowiązuje w klubowych rozgrywkach europejskich. Na 10 spotkań zawieszony został za to Kúdela, przy czym kara ma swoją moc prawną nie tylko w zawodach klubowych, ale i reprezentacyjnych pod szyldem UEFA. W jego przypadku zaliczono na poczet karencji miniony mecz z Arsenalem (1:1) w ramach fazy ćwierćfinałowej, zatem pozostało mu dziewięć spotkań pauzy.
Zważywszy na werdykt podmiotu, 34-letni obrońca z pewnością nie weźmie udziału w EURO 2020, a ponadto wydaje się, że więcej nie zobaczymy go już w Lidze Europy.
Kúdel to ośmiokrotny reprezentant Czech, który zagrał w podstawowym składzie we wszystkich trzech ostatnich meczach kadry narodowej.