Na San Siro ostatnio często dochodzi do zmiany trenera, co jednak nie przynosi oczekiwanych przez Silvio Berlusconiego efektów. Były premier liczył, że niedoświadczony Cristian Brocchi wniesie powiew świeżości do gry drużyny, ale porażka z Hellasem dała do zrozumienia właścicielowi klubu, że zatrudnienie 40-latka na dłużej nie wydaje się rozsądnym pomysłem.
Wraca zatem wątek Marcello Lippiego, który pełniłby raczej rolę doradcy, niż głównego szkoleniowca. Początkowo swoją wiedzą miał służyć właśnie Brocchiemu, ale według "La Gazzetta dello Sport", w Mediolanie powstał już nowy plan.
Wymarzonym kandydatem jest na chwilę obecną Manuel Pellegrini, który lada moment odejdzie z Manchesteru City. Zatrudnienie Chilijczyka pokrywa się także z wolą chińskich inwestorów, którzy niebawem przejmą akcje Milanu. Lippi miałby natomiast pomagać w kwestii strategii transferowej.