Manchester City wykorzystał potknięcie „Kanonierów” i po pokonaniu ekipy z Birmingham zmniejszył stratę do aktualnego lidera tabeli do trzech punktów.
W praktyce oznacza to, że „The Citizens” mogą wskoczyć na szczyt drużyn ubiegających się o wywalczenie mistrzowskiego tytułu w przypadku zgarnięcia kompletu „oczek” po środowym pojedynku z... Arsenalem (15 lutego o godzinie 20:30).
Niewykluczone, że drużynie z Etihad Stadium przyjdzie przystąpić do tego meczu bez swojego najlepszego strzelca - Erlinga Brauta Haalanda. Reprezentant Norwegii nie dokończył niedzielnego spotkania z Aston Villą i po przerwie nie pojawił się już na murawie.
Zdjęcie środkowego napastnika przez menedżera Pepa Guardiolę było podyktowane odniesionym przez piłkarza urazem mięśniowym.
Na razie nie jest jeszcze jasne, czy okaże się on poważniejszy. Opiekun Manchesteru City wyraził jednak nadzieję, że szybka reakcja sprawiła, że 22-letni będzie gotowy do gry w środę.
- Haaland poczuł ukłucie i czuł się nieswojo. Przy stanie 3:0 nie chcieliśmy ryzykować. Zobaczymy i ocenimy jego stan w następnych dniach. Jeśli nie będzie gotowy, to zagramy bez niego. Mam jednak nadzieję, że będzie gotowy - powiedział hiszpański szkoleniowiec.
Norweg zanotował na obecnym etapie zmagań aż 31 trafień i cztery asysty w 26 meczach.