„Biało-Czerwoni” nie zaprezentowali się z najlepszej strony w wyjazdowym pojedynku z Macedonią Północną, ale osiągnęli wyznaczony przez siebie cel w postaci odniesienia zwycięstwa nad niżej notowanym przeciwnikiem. Wygrana naszego zespołu rodziła się w bólach i zapewnił nam ją rezerwowy Krzysztof Piątek, który w bardzo szczęśliwych okolicznościach wpakował futbolówkę do siatki rywala.
Sam piłkarz nie był do końca świadomy tego faktu i dopiero od dziennikarza tuż po zakończeniu meczu dowiedział się, że to on zdobył jedynego gola dla reprezentacji Polski.
- Cieszę się, że znowu pomogłem drużynie. Najważniejszy jest jednak zespół. Dzisiaj jest duszno i było nam bardzo trudno grać. Nie wiem, jak to odczuwali chłopaki, ale ja po wejściu potrzebowałem trochę czasu, aby dojść do siebie. Fajnie, że wygraliśmy, bo liczą się przede wszystkim zdobyte punkty - powiedział Piątek.
- Macedonia zagrała dobrą piłkę. Mają paru chłopaków w fajnych klubach i widać było, że się rozumieją. Po dwóch meczach mieli cztery punkty i wiedzieliśmy, że musimy ich zaatakować w drugiej połowie. Udało nam się i teraz mam nadzieję, że pozostaniemy liderem grupy do końca eliminacji - zakończył napastnik, który ma na swoim koncie dwa trafienia w kwalifikacjach Euro 2020 w trzech rozegranych meczach.