Włoscy dziennikarze przyglądają się sytuacji w obozie „Bianconerich”. Tej zimy priorytetem z pewnością będzie sprowadzenie napastnika, a wszystko za sprawą niemalże domkniętej operacji przenosin Álvaro Moraty do FC Barcelony. Problem jednak w tym, że ta transakcja nie wygeneruje zbyt dużych środków.
Hiszpan jest jedynie wypożyczony, zatem oddając gracza do „Blaugrany” turyńczycy oszczędzają jedynie na jego pensji oraz skróceniu tymczasowej współpracy. Pierwsza suma wyniesie zatem 2,5 miliona euro, a za przekazanie wypożyczenia klub zaoszczędzi raptem pięć milionów euro.
Nie jest to kwota, która pozwala myśleć o pozyskaniu natychmiastowego następstwa, lecz Juventus nie składa broni. W ostatnich dniach odbyło się pierwsze spotkanie w sprawie Mauro Icardiego, który wyrasta na głównego faworyta w kontekście dołączenia do zwycięzcy ostatniej edycji Pucharu Włoch. Dotychczasowe kontakty nie obejmowały konkretów, a były raczej wybadaniem gruntu pod dalsze rozmowy.
Teraz zarówno piłkarz, jak i Paris Saint-Germain czekają na ofertę. „Juve” najchętniej dokonałoby wypożyczenia, choć takiego rozwiązania wolałby uniknąć sam Argentyńczyk. PSG jest otwarte na propozycje, nie zamierzając zatrzymywać na siłę gracza, który nie gra zbyt dużo. Dyrektor sportowy Leonardo chce jednak uzyskać w ten sposób środki, zdając sobie sprawę, że sprzedaż napastnika oznacza konieczność sprowadzenia kogoś w jego miejsce.
Lista życzeń „Starej Damy” jest dłuższa, ale znajdujące się na niej nazwiska nie rokują większych szans na powodzenie operacji. Edinson Cavani coraz bardziej skłania się ku pozostaniu w Manchesterze United do końca sezonu, poza tym wolałby uniknąć transferu do Juventusu ze względu na swoją przeszłość w SSC Napoli. Memphis Depay nie przekonuje swoim stylem trenera Massimiliano Allegriego, zaś w przypadku negocjacji w sprawie Arkadiusza Milika pojawiły się już pierwsze zgrzyty - Olympique Marsylia liczy bowiem na wymianę za Kaio Jorge'a, na co nie zgadza się turyński gigant.
Na liście znajdują się również Pierre-Emerick Aubameyang oraz Divock Origi. Pierwszy został odsunięty na dalszy plan w Arsenalu, wyjeżdża jednak na Puchar Narodów Afryki, przez co negocjacje są znacząco utrudnione. Belg z kolei mógłby się okazać ciekawą okazją, problem w tym, że nie do końca spełnia oczekiwania „Bianconerich” odnośnie poszukiwanego typu zawodnika. Stąd też największe szanse na transfer daje się właśnie Mauro Icardiemu, potrzebne są jednak konkrety.