Za nami ćwierćfinałowa rywalizacja o Puchar Anglii, w których nie zabrakło wielu emocji i bramek. Pierwszym zespołem, który zapewnił sobie awans do kolejnej rundy, jest Coventry City, obecnie występujące Championship, gdzie zajmuje ósme miejsce ze stratą czterech punktów do lokaty premiowanej grą w barażach o awans do Premier League.
Dalszą grę w pucharze zafundowali sobie po szalonym, wygranym 3:2 meczu z Wolverhampton. Podopieczni Marka Robinsa objęli prowadzenie w drugiej połowie, jednak bramki strzelone przez „Wolves” w 83. i 88. minucie wskazywały, że to jednak ekipa Molineux Stadium zapewni sobie awans. Nic bardziej mylnego - w doliczonym czasie gry wynik ponownie się odwrócił i to Coventry City zapewniło sobie grę w półfinale. Dwie bramki w tym meczu zdobył Ellis Simms, którego marka jest Polką.
Kolejnym spotkaniem było starcie Manchesteru City z Newcastle United, gdzie zespół Pepa Guardioli pewnie pokonał rywali 2:0 po dwóch golach Bernardo Silvy.
Chelsea z kolei z lekkimi problemami ostatecznie pokonała Leicester 4:2. Momentami wartymi wyróżnienia są między innymi obroniony przez Jakuba Stolarczyka rzut karny Raheema Strelinga czy kuriozalny samobój Axela Disasiego.
Ostatnią drużyną, która dołączyła do grona półfinalistów, jest Manchester United. „Czerwone Diabły” po emocjonującym meczu Northwest Derby pokonały odwiecznego rywala Liverpool FC wynikiem 4:3. W ostatniej minucie dogrywki bramkę na wagę zwycięstwa zdobył Amad Diallo.
***
Pary półfinału Pucharu Anglii:
Coventry City - Manchester United
Manchester City - Chelsea FC