Jak napisał na Twitterze dziennikarz, Rafinha ma dwie konkretne propozycje z Liverpoolu i Romy. Pomocnik, niemający pewnego miejsca w pierwszym składzie Barcelony, może pójść w ślady swojego brata, Thiago, i poszukać minut w innym klubie. Rozgrywający Bayernu Monachium musiał w pewnym momencie kariery rywalizować z Xavim oraz Iniestą i był w tej walce z góry skazany na porażkę. Pomocną dłoń wyciągnął do niego Pep Guardiola, sprowadzając go do Niemiec, gdzie Hiszpan stał się czołowa postacią klubu i tylko kontuzje powstrzymywały go od kolejnych występów.
Tak bliska Rafinhii historia może wpłynąć na to, że z chęcią zmieni otoczenie, w którym gra. Co prawda, 23-latek awansował do pierwszego zespołu już w 2013 roku, ale od tamtej pory jest ciągle zmiennikiem i jego sytuacja nie poprawia się.
W zakończonym niedawno sezonie Brazylijczyk zdobył siedem bramek i pięciokrotnie asystował w 28 spotkaniach.
Jeszcze niedawno spekulowało się, że po zawodnika spróbuje sięgnąć Juventus. Turyńczycy rzekomo są gotowi zaoferować jednak tylko 25 milionów euro, co może nie zadowolić Katalończyków.
Umowa piłkarza obowiązuje do 30 czerwca 2020 roku. Reprezentujący go Mazinho, jednocześnie jego ojciec, zapewnił niedawno, że intencją Rafinhii jest wypełnienie kontraktu.