Były młodzieżowy reprezentant Bośni i Hercegowiny okazał się trafioną inwestycją poczynioną przez Raków Częstochowa, co pozwoliło mu wpłynąć nie tylko na osiąganie bardzo dobrych wyników z polskim zespołem, ale także na znalezienie się na celowniku kilku interesujących zagranicznych drużyn.
Spośród nich poważnie w kontekście przeprowadzki 24-letniego zawodnika wymieniano minionego lata Benficę, a ostatnio jego nazwisko przewinęło się nawet przy Bayernie Monachium.
Przedstawiciele „Medalików” podchodzą ze spokojem do tych wieści i ten stan rzeczy nie zmienił się po pojawieniu się opcji do zaliczenia przez Vladana Kovačevicia ewentualnego transferu na finiszu zimowego okna do Montpellier.
Piotr Koźmiński z „WP SportoweFakty” uważa, że golkiper aktualnego lidera Ekstraklasy znalazł się w gronie ścisłych kandydatów do załatania we francuskim zespole luki po odejściu Jonasa Omlina do Borussii Mönchengladbach, gdzie ten zastąpił z kolei Yanna Sommera, który przeszedł do Bayernu Monachium.
Wspomniany dziennikarz przekonuje, że ekipa z Ligue 1 byłaby skłonna przeznaczyć pięć z dziewięciu milionów euro zarobionych na sprzedaży Szwajcara na sprowadzenie bramkarza Rakowa Częstochowa.
„Medaliki” nie otrzymały na razie żadnej formalnej oferty, ale jeśli nawet takowa by się pojawiło, to zostałaby odrzucona.
Drużyna prowadzona przez Marka Papszuna nie wyobraża sobie na obecnym etapie rozstania z Kovačeviciem w obliczu wznowienia rywalizacji w Ekstraklasie, gdzie zespół zmierza po wywalczenie pierwszego historycznego mistrzostwa Polski.
24-latek może odegrać w tym sukcesie znaczącą rolę, bo już w rundzie jesiennej zachował aż dziewięć czystych kont w czternastu ligowych występach.
Jego łączny bilans w trwających rozgrywkach zamyka się na osiemnastu rozegranych meczach z aż dwunastoma pojedynkami bez straty gola.