Obecny piłkarz tureckiego Antalyasporu wzbudził sporo kontrowersji, gdy w 2011 roku zdecydował się na odejście z Arsenalu i dołączenie do dopiero formującego się Manchesteru City. Losy mogły potoczyć się jednak zupełnie inaczej, jeśli Francuz przystałby na sugestie menadżera „Kanonierów”.
- Arsenal na dobrych fanów, ale nie ma w nich takiej pasji, jak podczas gry na Highbury. Kibice Manchesteru City to prawdziwi pasjonaci. Gdy graliśmy przeciwko „The Citizens” tłum był niesamowity, tego chciałem – powiedział zaraz po transferze Nasri.
Teraz Nasri opowiedział w „Canal Football Club” o możliwości odejścia do Paris Saint-Germain, przy okazji przywołując sytuacje związaną z jego transferem do Manchesteru City.
- Czy PSG kiedykolwiek próbowało mnie sprowadzić? Rozmawiałem z nimi dwukrotnie. Jeden raz, gdy Leonardo rozmawiał z Wengerem. Arsene’owi pasowało, żeby przeniósł się do Francji, a nie ligowego rywala, czyli Manchesteru United lub Manchesteru City. Ale dla mnie liczyły się tylko te dwa kluby.
- Drugi raz PSG chciało mnie sprowadzić, gdy prowadził ich Laurent Blanc. To był rok, gdy zakontraktowali Yohana Cabaye, a City w końcu sięgnęło po mistrzostwo Anglii.