19-latek obecnie jest piłkarzem Chelsea, ale z końcem obecnego sezonu może zmienić otoczenie. Jego obecna umowa wygasa bowiem 30 czerwca 2017 i chociaż w klubie chcieliby go zatrzymać, najprawdopodobniej kontrakt nie zostanie przedłużony. Młody napastnik odrzucał bowiem dotychczasowe propozycje.
Młodzieżowy reprezentant Anglii od dawna poważnie zastanawia się nad swoją przyszłością na Stamford Bridge, bowiem nauczony doświadczeniem swoich kolegów, martwi się o szanse na przebicie się do pierwszego zespołu. Jakiś czas temu w mediach sugerowano, że Solanke domaga się 50 tysięcy funtów tygodniowo (obecnie zarabia siedem tysięcy) i gwarancji występów w dorosłym zespole.
Nastolatek, który w Londynie został już właściwie skreślony, nie musi martwić o swoją przyszłość. Według medialnych doniesień, jest zasypywany ofertami. Ma propozycje m.in. z Liverpoolu czy Arsenalu. Swoją mają także przedstawić wspomniani na wstępie Niemcy, opierający swój zespół na młodych i utalentowanych zawodnikach.
Co warte podkreślenia, ewentualne pozyskanie Solanke wcale nie będzie darmowe. Mimo wolnego transferu, nowy pracodawca Anglika będzie musiał zapłacić rekompensatę Chelsea z tytułu wyszkolenia zawodnika w wysokości około ośmiu milionów funtów.
Fakt, że tak renomowane drużyny interesują się napastnikiem niespecjalnie dziwi. Mowa bowiem o królu strzelców Euro U-17 w 2014 roku i także najbardziej bramkostrzelnym zawodniku UEFA Youth League w sezonie 2014/2015.