„Los Verdiblancos” mają za sobą słaby sezon, podczas którego doszło do sporych przetasowań na ławce trenerskiej oraz na poziomie instytucjonalnym.
Ledwie piętnasta pozycja w tabeli LaLiga doprowadziła do tego, że obowiązki szkoleniowca objął Manuel Pellegrini, a piecze nad ewentualnymi wzmocnieniami przejął Antonio Cordón.
Obaj panowie, którzy znają się z czasów wspólnej pracy w Villarrealu, po przeanalizowaniu kadry uznali, że brakuje w niej doświadczenia. Idąc tym tropem, na radary Realu Betis trafili Mauricio Isla i Lucas Biglia.
Jeśli chodzi o pierwszego z wymienionych graczy, aktualnie pozostaje on bez pracodawcy po tym, jak jego umowa z Fenerbahçe została rozwiązana za porozumieniem stron.
Według „La Cuarty” Hiszpanie zaproponowali prawemu defensorowi kontrakt ważny do 30 czerwca 2022 roku z opcją jego przedłużenia o następne 12 miesięcy. W ramach porozumienia 32-latek, który ma na swoim koncie 115 występów w reprezentacji Chile, miałby zarabiać 700 tysięcy dolarów rocznie.
W podobnej sytuacji lada moment będzie defensywy pomocnik rodem z Argentyny. 34-letni zawodnik wraz z końcem trwającego sezonu najprawdopodobniej rozstanie się z Milanem, co stara się wykorzystać przedstawiciel LaLiga. 58-krotny reprezentant „Albicelestes” otrzymał ofertę nawiązania współpracy do połowy 2022 roku.
Biorąc pod uwagę kampanię 2019/2020, Isla rozegrał 25 spotkań i trzykrotnie asystował. Z kolei Biglia uzbierał 14 występów okraszonych jednym kluczowym podaniem.