Real Madryt bez żadnego letniego transferu pierwszy raz od 1980 roku

Norbert Bożejewicz
Źródło: AS

Real Madryt zamknął letnie okno transferowe w swoim wykonaniu na zerowej liczbie pozyskanych piłkarzy. Po raz ostatni taki przypadek w wykonaniu mistrza Hiszpanii miał miejsce w 1980 roku.

Przedstawiciele „Królewskich” zapowiadali, że nie będą aktywni na rynku transferowym ze względu na skutki wywołane przez pandemię koronawirusa i słowa dotrzymali, ponieważ w minionych tygodniach nie podpisali kontraktu z żadnym nowym piłkarzem.

Tym samym powtórzyła się sytuacja w ich wykonaniu z 1980 roku, kiedy ekipa z Estadio Santiago Bernabéu po zdobyciu piątego z rzędu tytułu mistrza kraju nie wyłożyła choćby jednego grosza na pozyskanie kogokolwiek i włączyła do pierwszej kadry jedynie utalentowanych graczy takich jak Ricardo Gallego, Agustín czy Francisco Pineda, którzy dołączyli do takich zawodników jak Ángel Pérez García, José Antonio Camacho, Vicente del Bosque, Uli Stielike, Laurie Cunningham czy Juanito w drużynie prowadzonej przez Vujadina Boškova.

Jak ten stan rzeczy odbił się na sezonie w wykonaniu Realu Madryt? Trzeba przyznać, że niezbyt boleśnie, ponieważ klub dotarł do finału Pucharu Europy, w którym musiał jednak uznać wyższość Liverpoolu (0:1) po zaciętym spotkaniu oraz uplasował się na drugim miejscu w tabeli Primera División za Realem Sociedad, który okazał się od nich lepszy dzięki korzystniejszemu bilansowi meczów bezpośrednich - 3:1 i 0:1.

Teraz Zinédine Zidane przeżywa swoistą powtórkę tych wydarzeń przynajmniej w początkowej fazie sezonu, ponieważ do jego kadry dołączyli tylko powracający z wypożyczeń Martin Ødegaard, Álvaro Odriozola i Andrij Łunin.

„Królewscy” szukali za to chętnie oszczędności i doprowadzili do znacznego uszczuplenia pierwszego zespołu za sprawą definitywnego lub tymczasowego rozstania z takimi piłkarzami jak Achraf Hakimi (do Interu Mediolan za 40 milionów euro), Sergio Reguilón (do Tottenhamu za 30 milionów euro), Óscar Rodríguez (do Sevilli za 13,5 miliona euro), Javi Sánchez (do Realu Valladolid za 3 miliony euro), Jorge de Frutos (do Levante za 2,5 miliona euro), Dani Gómez (do Levante za 2,5 miliona euro), Takefusa Kubo (wypożyczenie do Villarrealu za 2,5 miliona euro), Alberto Soro (do Granady za 2,5 miliona euro), Borja Mayoral (wypożyczenie do Milanu za 2 miliony euro), Brahim Díaz (wypożyczony do Milanu), James Rodríguez (wolny transfer do Evertonu), Luca Zidane (wolny transfer do Rayo Vallecano), Jesús Vallejo (wypożyczenie do Granady), Reinier (wypożyczenie do Borussii Dortmund) i Gareth Bale (wypożyczenie do Tottenhamu).

Real Madryt na samych kwotach odstępnego zarobił blisko 100 milionów euro, co w połączeniu z zejściem z listy płac poszczególnych zawodników pozwoliło mu zaoszczędzić łącznie około lub nawet ponad 200 milionów euro.

Dzięki tej sumie mistrz Hiszpanii nie musi przynajmniej na razie martwić się o swoją przyszłość związaną z podjęciem próby pozyskania nowych zawodników w trakcie następnego letniego okna transferowego. Wtedy powinno dojść do prawdziwej ofensywy, gdyż do Madrytu trafić ma między innymi Kylian Mbappe.

Więcej na temat: Real Madryt CF Hiszpania

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery OFICJALNIE: Maksymilian Stryjek odchodzi z klubu. Planuje transfer do lepszej ligi Z nimi Wisła Kraków może zagrać w eliminacjach Ligi Europy Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy