Florentino Pérez słynie z umiejętności finalizacji wielkich transferów, jednak obecna sytuacja zmusiła hiszpańskiego magnata do odłożenia wielkich planów transferowych na następny rok. To wówczas podczas jednego lata kibice „Los Blancos” mają być świadkami nie jednej, ale aż dwóch galaktycznych operacji.
Przed sezonem 2021/2022 na Estadio Santiago Bernabéu zawitać mają środkowy napastnik Borussii Dortmund, a także atakujący Paris Saint-Germain. Zarząd madryckiej ekipy liczy, że do tego czasu uda się uzbierać potrzebne środki finansowe, jak również przekonać kluby do sprzedaży swoich gwiazd. „AS” zaznacza, że prace na tymi transferami trwają już teraz, ale efekty mamy poznać dopiero za około 12 miesięcy.
W ten sposób „Królewscy” chcą nawiązać do wspaniałej dla siebie historii, kiedy to w formacji ofensywnej galaktyczne tria tworzyli Juanito, Santillana i Laurie Cunningham czy nie tak dawno Gareth Bale, Karim Benzema oraz Cristiano Ronaldo. Teraz projekt na swoje barki mają wziąć Kylian Mbappé, Erling Braut Håland i Eden Hazard, tworząc zabójcze trio MHH.
Powyższe źródło dodaje, że w przypadku Norwega Real Madryt nie chce popełnić tego samego błędu, jak przed laty z Robertem Lewandowskim. Wówczas ostatecznie nie zdecydowano się na transfer Polaka. Tym razem jednak Hiszpanie nie zmarnują okazji do pozyskania napastnika, który pomimo 19 lat jest gwarancją goli. Jeśli zaś chodzi o mistrza świata z 2018 roku, to niespełnione marzenie nie tylko prezesa 13-krotnych zdobywców Pucharu Europy, ale i Zinédine’a Zidane’a. Obaj liczą, że w 2021 roku w końcu uda się dobić targu i zakontraktować piekielnie szybkiego gracza, który typowany jest do przejęcia schedy po Cristiano Ronaldo i Lionelu Messim.
Håland w trwającej kampanii (grając dla Salzburga i BVB) w 34 meczach zgromadził 41 trafień i 10 asyst. Mbappé w zakończonym sezonie na francuskich boiskach sięgnął po koronę króla strzelców Ligue 1, a jego łączny dorobek to 33 spotkania, 30 goli oraz 17 kluczowych podań.
Przebudowa Estadio Santiago Bernabéu ma zostać zakończona w 2022 roku. Wówczas też Pérez chciałby uczcić tę okazję stworzeniem nowej galaktycznej jedenastki.