Środkowy pomocnik był jeszcze nie tak dawno postrzegany jako jedna z wielkich nadziei „Dumy Katalonii”. 23-letni zawodnik nie zanotował jednak oczekiwanego przeskoku z futbolu młodzieżowego do seniorskiej i poza kilkoma przebłyskami nie pokazał nic na tyle wartościowego, by móc pozostać pełnoprawnym członkiem zespołu z Camp Nou.
Z tego też powodu FC Barcelona dążyła przez ostatnie kilkanaście miesięcy do przedwczesnego zakończenia współpracy z byłym młodzieżowym reprezentantem Hiszpanii.
Ten nie palił się bardzo długo do zaakceptowania opcji wypożyczenia lub definitywnego rozstania z utytułowanym klubem i dopiero przed kilkoma tygodniami otworzył się na zaliczenie przeprowadzki do Los Angeles Galaxy.
Riqui Puig dopełnił już wszelkie formalności związane z zaliczeniem przenosin do Stanów Zjednoczonych i zadebiutował w barwach amerykańskiej drużyny.
I ten fakt postanowił wykorzystać do wypowiedzenia się w krytyczny sposób na temat działań podjętych przez Barcelonę, by wymusić na nim letni transfer.
- Mój ostatni miesiąc w Barcelonie był trudny. Pozbawienie zawodnika udziału w obozie przygotowawczym? Nigdy wcześniej czegoś takiego nie widziałem. Byłem w grupie razem z kilkoma innymi zawodnikami, na których klub również chciał wymusić odejście. Reszta wtedy grała, co mnie bolało. Po prostu Xavi i FC Barcelona mnie rozczarowali - powiedział pomocnik.