Dziennikarze „Süddeutsche Zeitung” i „Bild” nie mają złudzeń i uważają, że członkowie drużyny narodowej prowadzonej przez Stanisława Czerczesowa przed i w czasie meczów w fazie pucharowej mieli przytykać sobie do nosa chusteczkę nasiąkniętą amoniakiem.
Ich doniesienia znajdują potwierdzenie w transmisjach telewizyjnych, gdzie wyraźnie widać między innymi jak Aleksandr Gołowin długo trzyma rękę przy ustach oraz nosie.
Rzecznik Rosyjskiej Federacji Piłkarskiej odniósł się do informacji publikowanych przez niemieckie media i... niejako przyznał im rację, ale jednocześnie zaznaczył, że stosowanie amoniaku nie jest objęte zakazem FIFA i nie widzi w całym tym wydarzeniu niczego kontrowersyjnego.
„Bild” uważa jednak, że jego wdychanie może poprawiać wydolność poprzez stymulację oddechu i przyspieszenie przepływu tlenu we krwi. Z kolei „Süddeutsche Zeitung” stwierdza, że „Federacja Rosyjska postępuje tak, jakby było to czym powszechnym i używa go jak szamponu pod prysznicem”.
Kwestie związane z dopingiem w szeregach zawodników gospodarzy turnieju są obecne od początku mundialu i powodują liczne dyskusje na ten temat. Wystarczy wspomnieć, że zespół prowadzony przez Stanisława Czerczesowa wyglądał bardzo dobrze w ćwierćfinałowej potyczce przeciwko Chorwacji i przebiegł łącznie w meczu o niecałe 10 kilometrów więcej niż rywal, co na tym poziomie i przy tak wyrównanym starciu należy uznać za dużą różnicę.