Rozczarowany Hudson-Odoi

fot. Transfery.info
Karol Brandt
Źródło: Sport Bild | Sport.de | Metro

Callum Hudson-Odoi nie zmienia zdania - chce odejść z Chelsea. Sytuacji nie poprawiło wczorajsze zesłanie go na trybuny przez menadżera, Maurizio Sarriego.

Wczorajszego wieczoru Chelsea dość niespodziewanie przegrała z Bournemouth 0:4. W spotkaniu tym udziału nie wziął Callum Hudson-Odoi, który cały czas rozmyśla o grze w Bayernie Monachium.

Po ostatnim gwizdku arbitra Maurizio Sarri udał się na konferencję prasowej, na której tradycyjnie musiał zmierzyć się z pytaniami o 18-letniego Anglika. Włoski menedżer powiedział: – Grał trzy dni temu, więc tym razem to Willian znalazł się w podstawowym składzie.

60-latek zaapelował także do swojego zawodnika o więcej szacunku: – Sądzę, że coś zawdzięcza klubowi. Jest świetnym zawodnikiem, będzie jednym z najlepszych w Europie, ale musi szanować pracę trenerów młodzieżowych.

Według dziennikarzy niemieckiego „Sportu”, te słowa jednak nie przekonały Hudsona-Odoia do pozostania na Stamford Bridge, choć Chelsea spróbowała we wtorek spalić wszystkie mosty łączącego go z Bayernem Monachium, odrzucając już piątą ofertę. Młody zawodnik co prawda stwarza pewne pozory, np. w ostatnim czasie polubił na Twitterze wywiad z Willianem, który mówił o tym, że wychowanek „The Blues” nie powinien zmieniać klubu.

Pomimo tego wszyscy w Niemczech są nadal przekonani, że prędzej czy później 18-latek zawita na Allianz Arena, ponieważ już dawno dał słowo Bawarczykom. Co więcej, w „Gwieździe Południa” miałby on inkasować 80 tysięcy euro tygodniowo. To wszystko sprawia, że transfer skrzydłowego na ten moment został jedynie odroczony do przyszłego okna transferowego, kiedy Anglikowi pozostanie tylko rok ważnego kontraktu.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Z nimi może zagrać Wisła Kraków w eliminacjach Ligi Europy Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski Alan Uryga skomentował zwycięstwo w finale Pucharu Polski

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy