Ruch Chorzów w rundzie jesiennej korzystał z usług Krzysztofa Kamińskiego. Golkiper trafił do tej ekipy z Wisły Płock w ramach transferu medycznego.
33-latek spisywał się na tyle dobrze, że mówiono o jego definitywnym transferze.
Wszystko zmieniło się jednak po przybyciu do klubu Janusza Niedźwiedzia. Trener uznał, że lepszym rozwiązaniem będzie Dante Stipica.
Kilka dni temu potwierdzono zatem zakontraktowanie tego gracza w ramach wypożyczenia z Pogoni Szczecin. Umowa, którą zawarły strony, ma obowiązywać do 30 czerwca 2024 roku.
Co natomiast z Kamińskim? Sprawie postanowił przyjrzeć się Karol Bugajski.
Według jego ustaleń przenosiny 33-latka do Ruchu Chorzów są w tym momencie kompletnie wykluczone. Nie zmienia to jednak faktu, że golkiper nadal może zmienić barwy, a co za tym idzie, odejść z Wisły Płock.
Były reprezentant Polski do lat 21 trafił do „Nafciarzy” z Júbilo Iwata w lutym 2020 roku.
Obecny sezon w jego wykonaniu w Ekstraklasie to osiem spotkań. W jednym z nich zdołał zanotować czyste konto.
Kamiński ma ważny kontrakt do 30 czerwca 2024 roku.