Rzeźniczak: Furman pokazał klasę, a Romanczuk wręcz odwrotnie

Mateusz Michałek
Źródło: Super Express

Jakub Rzeźniczak na łamach „Super Expressu” skomentował sytuację między Dominikiem Furmanem a Tarasem Romanczukiem, która miała miejsce przy okazji niedzielnego meczu Wisły Płock z Jagiellonią Białystok.

Przed spotkaniem wiele osób zastanawiało się, czy pełniący funkcję kapitanów swoich zespołów zawodnicy podadzą sobie ręce. Odpowiedź przyszła wraz z losowaniem stron. Furman wyciągnął dłoń do Romanczuka, ale ten to zignorował. Przypomnijmy, że konflikt między piłkarzami trwa od lutowego starcia między Wisłą a Jagiellonią. Choć po nim wystosowali oni wspólny komunikat, jak widać nie wszystko zostało wyjaśnione.

Furman z Romanczukiem nie chcieli szerzej komentować sprawy. „Super Express” zapytał o nią reprezentującego barwy Wisły Rzeźniczaka.

- Z tego co wiem Dominik trzy razy przed meczem wyciągał rękę do Tarasa. Nie mówię tylko o sytuacji na środku boiska, ale przed meczem wcześniej też była ku temu okazja. No więc Furman trzy razy próbował podać rękę i trzy razy spotkał się z odmową. Dla mnie sytuacja jest jasna: Furman pokazał klasę, a Romanczuk wręcz odwrotnie. Bo przecież jakiś czas temu sprawę załatwiono, pojawiły się nawet oświadczenia piłkarzy. Jak rozumiem takie pismo podpisał Romanczuk, a nie ktoś za niego? - zapytał Rzeźniczak (cała rozmowa TUTAJ).

Wisła wygrała w niedzielę z Jagiellonią 3:1 i aktualnie jest liderem Ekstraklasy.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Wyczekiwany transfer Legii Warszawa zagrożony?! „Nic nie jest przesądzone” Zgrzyt w szatni FC Barcelony. Robert Lewandowski podpadł zawodnikowi Radomiak Radom zmieni trenera?! Kandydat na rozmowach OFICJALNIE: John van den Brom w nowym klubie. Zaczął od poruszającego apelu Transfery - Relacja na żywo [01/05/2024] Wesley Sneijder bez litości dla gracza Realu Madryt. „On jest niegodny tego klubu! To było okropne...” „Błędy za stracone gole spadają na jego konto”. Thomas Tuchel wskazał winnego w Bayernie Monachium

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy