49-letni portugalski szkoleniowiec był obecny na trybunach w tym spotkaniu i wraz z grupą kibiców „Smoków” wtargnął na murawę po jego zakończeniu. Następnie doszło do napaści na arbitra meczu, a także burmistrza Cartayi Manuela Barroso.
- Po ostatnim gwizdku poinformowano mnie, że jacyś ludzie wdarli się na boisko i atakują sędziego. Pobiegłem, żeby mu pomóc, znajdował się właśnie przy wejściu do tunelu. Widziałem, jak jeden z mężczyzn uderzył go w twarz. Stanąłem pomiędzy nimi, aby ich rozdzielić - relacjonował Barroso w Antena Huelva Radio.
- Człowiek ten z groteskową i zarozumiałą postawą powiedział mi: „Nie wiesz, z kim rozmawiasz”. Przedstawiłem się jako burmistrz Cartayi i wyjaśniłem mu: „Przepraszam, nie masz powodu, żeby tu przebywać i atakować kogokolwiek”. On zaczął mnie obrażać i popychać, a ja próbowałem go powstrzymać do przyjazdu Gwardii Cywilnej.
Adwokat Sérgio Conceiçao w oświadczeniu przesłanym dziennikowi „A Bola” zaprzeczył jednak tej wersji wydarzeń i zapowiedział podjęcie odpowiednich kroków prawnych.
„Bezpośrednio po wczorajszych wydarzeniach złożono skargę przeciwko burmistrzowi Manuelowi Barroso w związku z usiłowaniem napaści na syna Sérgio Conceição. Odrzucamy oskarżenia, które nie mają oparcia w rzeczywistości. W świetle kolejnych opublikowanych informacji złożymy również skargę przeciwko oszczerczym zarzutom burmistrza”.
Sérgio Conceiçao prowadzi FC Porto od 2017 roku. W roli trenera trzykrotnie zdobył z tym klubem mistrzostwo Portugalii. Ostatnio jego zespół odpadł w rywalizacji z Arsenalem po serii rzutów karnych w 1/8 finału Ligi Mistrzów.