Po tym, jak wczoraj pojawiły się niepokojące wieści z obozu Realu Madryt, gdzie COVID-19 wykryto u Mariano Díaza, w środę podobny przypadek odnotowano w Sevillli.
Zważywszy na ten fakt, andaluzyjski klub wydał komunikat, w którym przekazał informację o odizolowaniu gracza od reszty zespołu, nie ujawniając przy tym jego nazwiska.
Kilka godzin później sprawy w swoje ręce postanowił wziąć Gudelj. 28-latek w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych zdradził, że to on jest tym zakażonym piłkarzem. Jednocześnie defensywny pomocnik zapewnił, że czuje się doskonale i przechodzi chorobę bezobjawowo.
W związku z powyższą sytuacją treningi czwartej ekipy LaLiga są na razie wstrzymane. Oczekuje się bowiem na wyniki powtórzonego badania, które powinny być znane już w czwartek. W przypadku negatywnego rezultatu u wszystkich członków kadry, a także sztabu trenerskiego, ćwiczenia odbędą się tego samego dnia w godzinach popołudniowych.
Dodajmy, że Sevilla zmagania o Ligę Europy wznowi szóstego sierpnia. Wydaje się zatem, że występ Serba w starciu z Romą jest wykluczony.
25-krotny reprezentant swojego kraju rozegrał 36 spotkań w obecnych rozgrywkach.