Wiele wskazuje na to, że polskiemu napastnikowi nie uda się spełnić transferowego marzenia. Media od kilku miesięcy spekulowały, że celem „Lewego” są przenosiny do Madrytu i gra dla Realu, a zeszłoroczni triumfatorzy Ligi Mistrzów na poważnie brali pod uwagę zakup Polaka. Bawarczycy postawili jednak stanowczy opór, który najwyraźniej wystarczył, by zniechęcić „Królewskich”.
„Sky Sport Deutschland” informuje, że madrytczycy ostatecznie wycofali się z wszelkich rozmów. Klub rozważał sprowadzenie następcy Karima Benzemy i Lewandowski był jednym z głównych kandydatów do jego zastąpienia. Na transferze zależało nie tylko byłemu snajperowi Lecha Poznań, ale także samemu Florentino Pérezowi, obie strony muszą jednak obejść się smakiem.
Kilka tygodni prób nie zdołały przekonać „die Roten” do oddania swojej gwiazdy. Nie pomógł nawet udział w rozmowach znanego agenta piłkarskiego, Piniego Zahaviego, który został zatrudniony przez Lewandowskiego specjalnie po to, by dokonać transferu. „Los Blancos” prowadzili udane rozmowy z piłkarzem i jego otoczeniem, ale w przypadku Bayernu było zgoła inaczej.
Teraz miarka się przebrała i widząc nieugiętą postawę ekipy z Allianz Arena, „Los Blancos” uznali, że dalsze negocjacje nie mają większego sensu. Real wycofał wszelkie swoje oferty i postanowił skupić się na innych celach. Wygląda więc na to, że tego lata Lewandowski nie zmieni klubu, a przynajmniej nie trafi na Santiago Bernabeu.
Przypomnijmy, że 29-latek nie był jedynym potencjalnym wzmocnieniem środka ataku Realu. Wysoko na liście znajduje się również Harry Kane, a Real obserwuje także innych graczy, takich jak Timo Werner.