Stokowiec odpowiedział na zaczepkę Peszki

fot. FotoPyK
Mateusz Michałek
Źródło: Dziennik Bałtycki

Piotr Stokowiec w rozmowie z „Dziennikiem Bałtyckim” skomentował ostatnią zaczepkę pod swoim adresem autorstwa Sławomira Peszki.

Panowie współpracowali ze sobą w Lechii Gdańsk, którą Peszko opuścił w pierwszej części roku. Jak powiedział później: - Mam nadzieję, że już nigdy nie spotkam na swej drodze Stokowca. Tak śliskiego człowieka rzadko się spotyka.

Zajmujący ósme miejsce w tabeli Ekstraklasy zespół z Gdańska znajdował się ostatnio w dołku, przegrywając cztery kolejne mecze ligowe - z Piastem Gliwice, Lechem Poznań, Legią Warszawa i Wisłą Płock. „Przegląd Sportowy” pisał, że starcie z Cracovią może zadecydować o przyszłości Stokowca w Trójmieście. Tym razem jego podopieczni wygrali jednak 3:0.

„4 porażki z rzędu, 0 strzelonych goli. Mój ulubiony trener rozwija Lechię. Gratulacje Wisła Płock” - napisał Peszko jeszcze w trakcie słabej passy Lechii na Instagramie.

Stokowiec został zapytany o to przez „Dziennik Bałtycki”. Jak przyznał na jego łamach: - Takie są uroki wolności słowa i demokracji, że nawet zawodnik z okręgówki może się wypowiadać na temat trenera z Ekstraklasy. Każdy sam wybiera kogo chce słuchać.

Przypomnijmy, że Peszko reprezentuje aktualnie barwy Wieczystej Kraków.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Kibice Chelsea z oprawą i klarownym przekazem w sprawie piłkarza „The Blues” [FOTO] OFICJALNIE: Maksymilian Stryjek odchodzi z klubu. Planuje transfer do lepszej ligi Z nimi Wisła Kraków może zagrać w eliminacjach Ligi Europy Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy