Były napastnik Chelsea nie może znaleźć sobie miejsca w składzie Liverpoolu Jürgena Kloppa. Niemiec preferuje atak złożony z Roberto Firmino, Philippe Coutinho oraz Sadio Mané, przez co Sturridge miał okazję wyjścia w pierwszej jedenastce na mecz Premier League tylko cztery razy. Anglik powoli godzi się z myślą, że jego sytuacja w najbliższym czasie się nie zmieni i planuje zmianę otoczenia.
"The Mirror" informuje, że 27-latek chce odgrywać bardziej znaczącą rolę w zespole i już w styczniu ma poprosić o transfer. Na brak zainteresowania z pewnością nie będzie mógł narzekać, ponieważ już teraz chętne na jego sprowadzenie są West Ham United oraz Stoke City.
Sturridge wystąpił jak do tej pory w dziesięciu spotkaniach trwającego sezonu, w tym ośmiu w Premier League. Do tej pory czterokrotnie wpisał się na listę strzelców, wszystkie jego bramki padły w EFL Cup.
Wychowanek Manchesteru City (ale reprezentujący wcześniej też akademie Cadbury Athletic, Aston Villi i Coventry City) w Liverpoolu gra od 2013 roku po transferze z Chelsea za około 12 milionów funtów. Angielskie media spekulują, że teraz "The Reds" zażądają 28 milionów funtów, co wydaje się niewygórowaną kwotę, jak na reprezentanta Anglii.